Przyjaciółką nazwać się nie mogę, chyba ze tego bloga:) Ale życzenia odwzajemniam:)
Jak to fajnie było,dopóki jeszcze Walentynek nie skomercjonalizowano....Miłego dnia Beatko...
Miłego, każdego dnia, z uśmiechem i przyjaciółmi.
Urocze :) Nareszcie przeczytałam coś sympatycznego o tym dniu i zgadzam się jak najbardziej, że jest to "miłe półświęto". Zwracam się tedy z miłemi słowy i - jako że też nazwę się samozwańczo przyjaciółką bloga i książek - dziękuję!
Drogi Czytelniku, dziękuję za pozostawienie komentarza. Niestety nie zawsze jestem w stanie szybko odpowiedzieć. Proszę zatem o cierpliwość.
Przyjaciółką nazwać się nie mogę, chyba ze tego bloga:) Ale życzenia odwzajemniam:)
OdpowiedzUsuńJak to fajnie było,dopóki jeszcze Walentynek nie skomercjonalizowano....
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Beatko...
Miłego, każdego dnia, z uśmiechem i przyjaciółmi.
OdpowiedzUsuńUrocze :) Nareszcie przeczytałam coś sympatycznego o tym dniu i zgadzam się jak najbardziej, że jest to "miłe półświęto". Zwracam się tedy z miłemi słowy i - jako że też nazwę się samozwańczo przyjaciółką bloga i książek - dziękuję!
OdpowiedzUsuń