Cieniutka to książka, ale każde zdanie
ma swoją wartość, zakorzenioną zarówno w Historii, jak i we
współczesności, bo i dziś nie brakuje zarzewi wielkich konfliktów na tle
narodowościowym i religijnym. Wbrew temu, co przeczytać możemy na
okładce, nie opowiada ona tylko o dziecięcej przyjaźni, odwadze i
stosunku do wiary wyznawanej przez innych oraz przez siebie, lecz także o
tym, jak w latach trzydziestych ubiegłego wieku rodził się w umysłach i
sercach członków niemieckiego społeczeństwa totalitaryzm. Kurt
Witzenbacher, nauczyciel religii w Karlsruhe, miał dziewięć lat, gdy
Hitler napadł na Polskę. Wcześniej był on świadkiem złowieszczych
sytuacji, wskazujących na narastające wśród sąsiadów i mieszkańców jego
rodzinnego miasta rasizm i antysemityzm. Pradziadek autora był
zwolennikiem Führera i kazał sobie przynosić nazistowską gazetę
„Stürmer”. Któregoś dnia pokazał prawnukowi znajdujące się w niej
rysunki, karykaturalnie przedstawiające Żydów. Dziś nasz bohater tak o
tym zdarzeniu opowiada:
Obrazek Żydów zapadł mi jednak w
duszę. Jakże diabelsko skuteczny był ten rodzaj perfidnej nazistowskiej
propagandy! Nam, dzieciom, rzeczywiście utrwaliły się w pamięci te
obrazki: ilustracje z elementarza „Stürmera” czy rysunki z książek dla dzieci […]