[…] młody dżentelmen, pełen dystynkcji, rodem z
Polski, który opuścił swą Ojczyznę, by bronić sztandaru wolności w Ameryce.
(z listu
pułkownika Otho Williamsa, adiutanta gen. Nathanaela Greene’a, do siostry)
Pamiętam chwilę triumfu, gdy w New York
Historical Society pojawił się mi się ten tekst na ekranie z mikrofilmu: „Pułkownik
Kosciusko miał w swych rękach naczelne
kierownictwo i nadzór (chief direction and superintendence) dzieł w West
Point i jest moim pragnieniem, by pozostał tam dla prowadzenia ich dalej. […]”
(tak wspomina
Barbara Wachowicz chwilę odkrycia listu Naczelnego Wodza G. Washingtona do gen.
R. Gatesa z 11 września 1778 roku - w książce cytuje go w tłum. Stefana
Bratkowskiego i z jego podkreśleniem)