17 stycznia 2016

O tym, jak „robaczek nadbużański” z ziarenkiem szaleju Amerykę zdobywał



[…] młody dżentelmen, pełen dystynkcji, rodem z Polski, który opuścił swą Ojczyznę, by bronić sztandaru wolności w Ameryce.

(z listu pułkownika Otho Williamsa, adiutanta gen. Nathanaela Greene’a, do siostry)

Pamiętam chwilę triumfu, gdy w New York Historical Society pojawił się mi się ten tekst na ekranie z mikrofilmu: „Pułkownik Kosciusko miał w swych rękach naczelne kierownictwo i nadzór (chief direction and superintendence) dzieł w West Point i jest moim pragnieniem, by pozostał tam dla prowadzenia ich dalej. […]

(tak wspomina Barbara Wachowicz chwilę odkrycia listu Naczelnego Wodza G. Washingtona do gen. R. Gatesa z 11 września 1778 roku - w książce cytuje go w tłum. Stefana Bratkowskiego i z jego podkreśleniem)