Fasada jednej z "najpiękniejszych księgarni świata". O jej historii możecie poczytać TUTAJ |
Książki prezentowane na jednej z półek w Livraria Lello. |
Obowiązuje zakaz robienia zdjęć w księgarni, więc prezentuję Wam zaledwie dwie fotografie z jej wnętrza. Po zrobieniu tego zdjęcia pracownica księgarni pogroziła mi palcem;) |
Rua das Carmelitas. To na tę ulicę pielgrzymują bibliofile z całego świata |
Widok na miasto z dziedzińca średniowiecznej katedry Se do Porto |
Zachwycające, niesamowite miasto! Żałuję, że miałam tak mało czasu, aby je poznać lepiej |
Kamienica kibiców piłkarskich |
Urocze, stare tramwaje |
Kościół św. Katarzyny. Jedna z wielu wykafelkowanych świątyń - typowych dla Portugalii |
Miasto obfituje w mnóstwo krętych i cichych uliczek |
Jedna z ruchliwych arterii miasta |
Widok na Porto z autostrady. Miescami przypominało mi to miasto krymskie Czufut-Kale, gdyż nadrzeczne domy zbudowane są na skale |
Z Porto wyruszyłam na swoje Camino de Santiago. |
Zakładki |
W Santiago de Compostela, w katedrze św. Jakuba w czasie mszy dla pielgrzymów dwóch siedzących przede mną, jak się domyślam, Portugalczyków, miało t-shirty z fragmentem wiersza Fernanda Pessoi |
Ale miło wędrować z tobą - chociażby ze zdjęciami! Zachwycona księgarnią, zakładkami, kafelkami na budynku... A wszystkim! Zdążyłaś na złotą polską jesień:)
OdpowiedzUsuńPomyślałam, że podzielę się z miłymi czytelnikami mojego bloga swoimi świeżymi jeszcze wrażeniami z urlopu:) W Portugalii bardzo podobały mi się świątynie i domy prywatne wyłożone kafelkami zwanymi azulejos. Przepięknie wyglądają. Oprócz tego na wielu domach widnieją wizerunki świętych wykonane za pomocą właśnie owych glazurowanych płytek. W trakcie camino mijałyśmy mnóstwo takich domów.
UsuńUwielbiam złotą polską jesień! Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo się cieszę, że tyle pięknych i ciekawych zdjęć można sobie tu pooglądać. Ta księgarnia! Co za wnętrze! Wykafelkowane świątynie - bardzo oryginalne, u nas niespotykane.
OdpowiedzUsuńKsięgarnia urzekająca. Jednak zbyt duża liczba turystów wewnątrz trochę uniemożliwiała podziwianie jej uroku, ponadto miałam na sobie plecak ograniczający swobodę poruszania się (przejścia między regałami wąziutkie), ale cieszę się, że mogłam zobaczyć tę "świątynię" bibliofila i uszczknąć nieco jej atmosfery. Żałuję tylko, że nie kupiłam sobie w tej księgarni żadnej książki.
UsuńRewelacyjna fotorelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zapomniałam dodać, że Ci zazdroszczę odwiedzin w tej najpiękniejszej księgarni, i ze zakładeczki są super.
UsuńZakładeczki były przeróżne w różnych sklepach z upominkami i zawsze obok pocztówek. Nie byłabym sobą, gdybym parę z nich nie przywiozła ze sobą;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak, to są te azulejos.:) Te płytki to chyba już prawdziwy symbol Portugalii.:)
UsuńZupełnie nie rozumiem owego zakazu robienia zdjęć... Czym to szkodzi? Zabytki są dobrem publicznym. Irytuje mnie ten zakaz gdzieniegdzie i już.:)
Skoro nawet na Wawelu pozwolili robić zdjęcia :)
UsuńPiękna wyprawa, cudowne zdjęcia. Chociaż nie byłam w Porto, to Twoje zdjęcia przypomniały mi Lizbonę, która mam nadzieję jeszcze kiedyś odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńŻyję jeszcze tą wyprawą:) Lizbona... Była całkiem blisko. Może kiedyś...:) Pozdrawiam:)
UsuńAch Beatko jak pięknie, zazdraszczam:) strasznie. Zdjęcia bardzo klimatyczne, bardzo podobał mi się sufit księgarni:) Witamy z powrotem:) xx
OdpowiedzUsuńCiężkie są powroty z pięknych miejsc do codzienności...:) Tęsknię za Camino:)
UsuńA Twoje stopy też tęsknią?;-))) jakoś tak przeczuwam, że za rok tam wrócisz :-)
UsuńO nogach pielgrzymom nie trzeba przypominać:) Chciałabym wrócić...
UsuńLubię Portugalię, a parę lat temu byłam również w Porto - turystycznie. Pierwszy etap swojej drogi odsłoniłaś, więc czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Chętnie bym wróciła do Porto:) Cudne miasto. A Portugalię pokochałam, przemierzyłam jej kawałek i jestem uwiedziona na zawsze:)
UsuńTen fragment wiersza F. Pessoa jest jak najbardziej na temat, bo o drodze - "caminho".::
OdpowiedzUsuńPedras no caminho
guardo todas...
Um dia vou
construir um castelo.
Kamienie zebrane po drodze
zatrzymam je wszystkie...
Któregoś dnia
zbuduję z nich zamek.
Dziękuję! Piękne słowa... Oddaje istotę pielgrzymowania.
UsuńSwego czasu szukałam w sieci tłumaczenia tego fragmentu, ale bez skutku. A masz może cały wiersz?:) W oryginalnym języku i w przekładzie?