Niedawno pokazywałam wam Kraków w zimowej szacie. Dziś dla odmiany inne miasto. Stolica Podkarpacia została zasypana w piątek taką ilością śniegu, jakiej mieszkańcy Rzeszowa od dawna nie widzieli, przynajmniej w tym sezonie. Zdjęcie wykonała moja przyjaciółka w czasie potężnej śnieżycy i... - jak mi donosi - trochę się zaziębiła z tego powodu. Zatem doceńcie, proszę, jej wysiłek. Zapraszam do obejrzenia galerii fotografii w jej wykonaniu. Prawda, że piękne?
 |
Zamek w zimowej poświacie |
 |
Śnieżyca... |
 |
Najbardziej oblegana w stolicy Podkarpacia alejka spacerowa w trakcie piątkowego ataku zimy świeciła pustką
|
 |
Tadeusz Nalepa czeka, aż będzie mógł śpiewem powitać wiosnę:) |
 |
Ławeczki zachęcają do odpoczynku |
 |
Rynek w bieli ma swój zniewalający urok |
 |
Zaspy powstawały w zastraszającym tempie |
 |
Spacer w taką pogodę to wyzwanie |
Wielu kierowców miało nie lada kłopot, ale wszyscy sobie nawzajem pomagali. Zima tworzy odruchy solidarności wśród zasiadających za kierownicą
 |
Wiele osób w całej Polsce tego dnia nie dotarło do pracy |
 |
Na koniec zostawiłam najpiękniejsze zdjęcie. Rzeszów z lotu ptaka |
Zapraszam do Rzeszowa, ale może lepiej wiosną?
ŚWIETNE ZDJĘCIA.)
OdpowiedzUsuńKapitalne! Muszę dopytać ich autorkę, gdzie się wspięła, żeby zrobić zdjęcie z lotu ptaka:)
UsuńBrrrr... Utknęłam wczoraj w korku-gigancie. Z tej perspektywy trudno podziwiać zimę. Stawiam na wiosenne spotkanie:)
OdpowiedzUsuńBrrrrr, mnie się udaje unikać korków, bo korzystam z tramwajów, ale współczuję tym, którzy nie mają wyjścia i są skazania na auta lub autobusy. Pozdrawiam ciepło!
UsuńW Przemyślu to samo. Tato się nawet poddał z odśnieżaniem samochodu ;-) A nasz Kraków już topnieje...
OdpowiedzUsuńMoja rodzina opowiadała mi, że na parkingach wszyscy sobie nawzajem popychali auta:)
UsuńTakiego Rzeszowa nie znałam - zresztą w ogóle nie znałam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, ale nie wygląda to na ostatnie podrygi...
Pozdrawiam
Cieszę się, że udało się nam zainteresować cię tym miastem. Słowo "podrygi" powinnam była wsiąść w cudzysłów.:)
UsuńDziś mroźnie... Brrr
Pieknie wyglada Rzeszow w bialej sukience:)
OdpowiedzUsuńRzeszów pięknie wygląda w każdej szacie: i białej, i zielonej, i złotej:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzekażę:)
UsuńZdjęcia rzeczywiście robią wrażenie, szczególnie teraz na przedwiośniu...
OdpowiedzUsuńWspółczuję rzeszowskim kierowcom! U mnie śniegu już nie ma.A nawet zakwitł wrzos w moim ogródku!
Coś podobnego! Wszyscy wokół przeżywają koszmar zimowy, a u ciebie wrzos zakwita?:) Na jakim skrawku polskiej ziemi takie cuda się dzieją?
UsuńWrzos już przykryty śniegiem! Obecnie mam prawdziwą zimę! Krajobrazy jak na Święta Bożego Narodzenia.
UsuńNalepa ma swój pomnik??? Byłam w Rzeszowie, ale służbowo na jakimś zadupiu jeno :(
OdpowiedzUsuńA to koniecznie musisz do centrum miasta zawitać kiedyś przy okazji. Tak, "ojciec polskiego bluesa" ma swój pomnik w stolicy Podkarpacia. A dlaczego? Bo pochodził z okolic Rzeszowa, o czym mało kto wie, poza mieszkańcami oczywiście:) Jako artysta pierwsze kroki stawiał w Rzeszowie, dlatego pomnik go upamiętniający przedstawia muzyka niejako w drodze. Rzeszów kojarzy się Polakom niestety wyłącznie z innym, niesławnym, bo komunistycznym pomnikiem... Czas to zmienić:)
UsuńA propos Nalepy, to znalazłam takie oto ciekawostki, o których napisano przy okazji odsłaniania pomnika:
UsuńRobert Lubera, który grywał z Nalepą w różnych zespołach, powiedział podczas odsłonięcia, że nieczęsto zdarza się, żeby mieszkańcy pamiętali o swoich współmieszkańcach, którzy kiedyś tu żyli.
"Tadeusz chodził tymi ulicami, w tych klubach dojrzewała jego wrażliwość muzyczna. Spadek, jaki pozostawił w postaci swojej sztuki, jest czymś, co przetrwa i już przetrwało 40 lat. Tadeusz to na pewno symbol Rzeszowa i nierozerwalnie z Rzeszowem był związany" - zaznaczył Lubera.
Dodał, że razem z przyjaciółmi postanowili wymyślić legendę i wszyscy młodzi gitarzyści, którzy potrzymają przez 5 minut gryf gitary na pomniku Nalepy, mają szansę, ze spłynie na nich 1/10 talentu artysty.
Ha ha legenda taka bardziej matematyczna :)
UsuńHi, hi, wbrew pozorom, muzyka i matematyka mają ze sobą wiele wspólnego.
Usuńzima trzyma :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale podobno we środę ma być 11 stopni:)
UsuńDziękuję wszystkim, którym podobały się zdjęcia. Warunki w jakich powstały już na samo wspomnienie przyprawiają o dreszcze...zresztą przypłaciłam to katarem i weekendowym polegiwaniem w łóżeczku:) postaram się przemycić na bloga Beatki nieco cieplejszą aurę i kilka wiosennych obrazków z Rzeszowa. Ostatnie zdj. zrobione z 11 piętra :) przesyłam buziaki i do kolejnej fotorelacji..INKA
OdpowiedzUsuńRzeszów w zimowej szacie...pierwszy dzień wiosny za nami, a mam wrażenie, że zdjęcia nadal są aktualne...piękna galeria:)
OdpowiedzUsuń