28 sierpnia 2017

Dwie modlitwy poetyckie





 
Modrzewiowy kościółek św. Idziego w Zrębicach z 1789 r.

Modlitwa



Co ci mam jeszcze oddać, Panie,

Gdy ci już wszystko oddałem,

Zakwitłem cichą pokorą

Pod niebem letniem i białem.



Pełen tej samej światłości,

Co ranki i zmierzchy twe złoci,

Śpiewam ci, organista

Bezbrzeżnej twojej dobroci.



Zalewa mię ciepła pogoda,

Powietrze pachnące, jak lipiec,

Poeta z małym talentem,

Twych świętych dotykam się skrzypiec.



I jestem, jak wydobyty

Ton spod twojego smyczka,

Jak pełna bożej muzyki

Stara kantyczka.



Kazimierz Wierzyński

1894–1969







* * *

Pragnę Ci być o Panie, posłuszna, jak cień,

słać się w piasek Twej woli wiernym powtórzeniem,

a wlokę się z tobołem małych, głupich chceń,

których cienie na piasku są mym własnym cieniem...



Beata Obertyńska

1898–1980









4 komentarze:

  1. Piękne. Beata Obertyńska mnie zachwyciła. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zachwyciła! Przeczytałam tę modlitwę w: "Klęcznik ze słów. Modlitewnik poetycki" pod redakcją Ks. Jana Sochonia.
      Dziękuję za odwiedziny i podzielenie się opinią.

      Usuń
  2. Słowa Obertyńskiej zapadają w serce...."a wlokę się z tobołem małych, głupich chceń,"..ileż w tym prawdy o mnie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bliska również mojemu sercu modlitwa...

      Usuń

Drogi Czytelniku, dziękuję za pozostawienie komentarza. Niestety nie zawsze jestem w stanie szybko odpowiedzieć. Proszę zatem o cierpliwość.