11 lipca 2017

Prawda i pamięć

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu 




W tym dniu wspominamy naszych Rodaków, którzy padli ofiarą czystki. Z szacunku dla ofiar i rodzin, które przez lata upominają się o właściwie określenie dla rzezi.
 


11 lipca 1943 r. oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii zaatakowały 99 polskich wsi na Wołyniu. Atak w niedzielę sprzyjał wymordowaniu tysięcy Polaków.



Czym była Zbrodnia Wołyńska?

Zbrodnia Wołyńska – antypolska czystka etniczna przeprowadzona przez nacjonalistów ukraińskich, mająca charakter ludobójstwa. Objęła nie tylko Wołyń, ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie – czyli Galicję Wschodnią, a nawet część województw graniczących z Wołyniem: Lubelszczyzny (od zachodu) i Polesia (od północy). Czas trwania Zbrodni Wołyńskiej to lata 1943–1945. Sprawcy Zbrodni Wołyńskiej – Organizacja Nacjonalistów Ukraińskich frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz jej zbrojne ramię Ukraińska Armia Powstańcza (UPA) we własnych dokumentach planową eksterminację ludności polskiej określali mianem „akcji antypolskiej” (Cytat z: http://www.zbrodniawolynska.pl/).

Z książek na ten temat (o paru pisałam na swoim blogu) zawsze wszystkim gorąco polecam piękne powieści Feliksa Trusiewicza, który przeżył rzeź wołyńską.


"Duszohubka" mówi [...] o holokauście polskiej ludności i polskich miasteczek Wołynia, o zagładzie Żydów, o dramacie rozdartych rodzin ukraińskich, mówi o ostatecznej zagładzie Rzeczypospolitej na Kresach. [...] to opowieść historyczna, opowieść o męczeństwie polskiej ludności Wołynia. Słowa "męczeństwo" nie należy unikać, nie wolno się go wstydzić - ono należy się pomordowanym.

Bohdan Urbankowski, Słońce i krew Wołynia [w:] Feliks Trusiewicz, Duszohubka, "Wołanie z Wołynia", Biały Dunajec - Ostróg 2016, s. 242 -243.




7 komentarzy:

  1. Ja czytałam "Nienawiść" St. Srokowskiego a "Duszohubka" czeka na czytanie.
    Słuchałam dzisiaj prezesa IPN .....niby się już wie, jakie to były straszne chwile, a słucha się ze zgrozą o tym wszystkim co spotkało naszych rodaków tylko dlatego, że byli Polakami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed paroma dniami otrzymałam miłego meila od Pana Stanisława Srokowskiego, który przyjaźni się z Panem Feliksem Trusiewiczem.

      Usuń
    2. To pewno chęć nawiązania współpracy...to obiecujący kontakt.

      Usuń
    3. Nie, Pan Srokowski odwiedził mojego bloga i chciał zostawić miły po tym ślad :)

      Usuń
  2. A teraz odmawia się im prawa do nazwania tego ludobójstwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... a Ukraińcy czczą zbrodniarzy... Oglądałam niedawno na TVP Polonia film „Było sobie miasteczko”. To historia Kisielina, które stało się celem ukraińskich nacjonalistów. Ruiny kościoła, w którym zamordowano Polaków, do dzisiaj straszą. Jeden z zespołów ukraińskich, dla których Stepan Bandera jest bohaterem, nakręcił tam nawet teledysk.

      Usuń
  3. Nie mogę pojąć, dlaczego ludzie ludziom wciąż gotują ten los...

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, dziękuję za pozostawienie komentarza. Niestety nie zawsze jestem w stanie szybko odpowiedzieć. Proszę zatem o cierpliwość.