W związku z
narodzinami potomka brytyjskiego tronu wydawnictwo Znak postanowiło opublikować
biografię praprababki dziecka księżnej Kate i księcia Williama. Lady Colin
Campbell już we wstępie podkreśla, że w przygotowaniu imponującej rozmiarami
książki pomocne były jej własne liczne kontakty z osobami z bliskiego otoczenia
królowej Elżbiety II, a także długoletnia przyjaźń z księżną Dianą. Po lekturze
trudno jednoznacznie stwierdzić, czy opieranie się na zasłyszanych plotkach czy
zaobserwowanych naocznie faktach to atut, czy jednak wada, która uniemożliwiła
zachowanie obiektywizmu i pozostawienie czytelnikowi swobody w ocenie bohaterki
książki. Oczywiście, autorka sięgała również do oficjalnych źródeł, ale raczej
nie po to, aby je zweryfikować, ale by uparcie podważać ich wiarygodność i
zamanifestować swój stosunek do nich i do bohaterki książki. Można mieć
wrażenie, że zbytnio źródła lekceważyła, że ważniejsza była wiedza, którą
zdobyła dzięki osobistym kontaktom, a nie studiowaniu w bibliotece. Jej wersję
wydarzeń, niepozbawioną pikanterii i „sensacyjek”, należy zatem traktować
ostrożnie i z dużą dozą krytycyzmu. Nie ulega jednak wątpliwości, że biografia Królowej Matki, choć tendencyjna, jest ciekawa i może być inspirująca dla
wielu kobiet. Niekoniecznie arystokratek.
Wyłaniający się
z książki wizerunek Elżbiety Bowes-Lyon to malowniczy portret niewątpliwie
fascynującej i niezależnej kobiety, która zawsze wiedziała, czego pragnie i jak
dążyć do wytyczonego celu. Choć autorka często zdradza swój (raczej negatywny)
stosunek do opisywanej postaci, czytelnik łatwo się z nią będzie identyfikował.
Losy królowej Elżbiety zostały przedstawione najpierw na tle odchodzącej w
przeszłość epoki wiktoriańskiej, potem epoki edwardiańskiej, a następnie
wydarzeń związanych z dwiema wojnami światowymi, co stanowi kluczowy walor
książki. Warto wspomnieć, że przedstawione przez Lady Campbell epoki:
wiktoriańska – wyznaczona oficjalnie przez daty narodzin i śmierci królowej
Wiktorii (1837–1901) – oraz edwardiańska i współczesna jawią się jako wewnętrznie
zróżnicowane. Wartość poznawcza publikacji jest pod tym względem olbrzymia i
choćby z tego powodu warto po nią sięgnąć, nawet jeśli nie należy się do
miłośników brytyjskiej monarchii. Dzięki niej można prześledzić, jak zmieniały
się dyskursy kobiecości w brytyjskich sferach arystokratycznych i w samej
rodzinie królewskiej. Książka jest wręcz znakomicie osadzona w historiografii.
Ponadto napisana jest potoczystym stylem, co sprawia, że czyta się ją świetnie,
choć poglądy Colin Campbell na temat królowej Elżbiety bywają irytujące.
Elżbieta
Bowes-Lyon pochodziła z rodziny, której przedstawiciele należeli do
arystokracji średniej rangi. Niewątpliwie dorastała nie tylko w bogatej i
znamienitej familii, ale przede wszystkim w rodzinie zgodnej i kochającej się.
Małżeństwo jej rodziców układało się niezwykle pomyślnie i stanowiło, jak to
określa autorka biografii, prawdziwą oazę
szczęścia. Elżbieta potrafiła uparcie dążyć do urzeczywistnienia swoich
ambicji i marzeń. Nie grzeszyła urodą, ale miała wiele innych zalet (np.
wyjątkowy talent towarzyski), które potrafiła w stosownych momentach skutecznie
wykorzystać, by osiągnąć upragniony sukces życiowy. Jej postać jako małżonki
króla zmagającego się z jąkaniem spopularyzował obsypany Oscarami film Jak zostać królem, ale w filmowej
scenerii ukazana została niejako w cieniu męża. Tymczasem, jak wynika z
biografii, lubiła odgrywać pierwszoplanowe role, snuć intrygi i sterować
otoczeniem.
Mimo że w
trakcie lektury książki bardzo irytujące mogą być takie jej cechy, jak częsta
powtarzalność tych samych tez oraz brak dystansu autorki do opisywanej przez
siebie postaci, to obcowanie przez wiele godzin z niezwykłą kobietą, jaką
niewątpliwie była Królowa Matka, nie będzie stratą czasu, ale inspirującym
spotkaniem. Fascynujące są również sylwetki innych kobiet - choćby Amerykanki
Wallis Simpson, która poślubiła najwytworniejszego mężczyznę świata, za jakiego
uważano księcia Walii - Dawida (szwagra Elżbiety), a którą charakteryzowała
równie charyzmatyczna osobowość. Jednym z najważniejszych walorów biografii
jest pasjonująco zarysowane tło historyczne oraz płaszczyzna
społeczno-kulturowa relacji między kobietami a mężczyznami w angielskich
familiach arystokratycznych i, oczywiście, w samej rodzinie królewskiej, do
której nie tylko dzięki sprytowi, ale też splotowi szczęśliwych zbiegów
okoliczności weszła Elżbieta Bowes-Lyon. Później, jako monarchini, będzie miała
ona olbrzymi wpływ na kształt narodowego życia nie tylko Brytyjczyków, lecz
nawet wszystkich Europejczyków.
Recenzja opublikowana na
Ciekawa kobieta, chętnie zapoznałabym się z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawie. Mam za sobą jedynie film "Królowa" z fantastyczną rolą Helen Mirren. Wielka Brytania jest mi bliska (musi), więc i o głowę państwa trzeba dbać;)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony ciekawy pomysł- nie spotkałam się do tej pory z żadną biografią królowej matki. Z drugiej jednak biografia pisana nieobiektywnie, w której autor daje upust swoim emocjom (już nie wnikając w to czy dobrym czy złym) nie wydaje mi się być wiarygodna. Ale chętnie bym przeczytała, żeby przekonać się na własne oczy :)
OdpowiedzUsuńTę książkę koniecznie muszę przeczytać. Bardzo intryguje mnie postać i przeszłość królowej Matki :) Bardzo rzetelna i zgrabna jednocześnie recenzja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Was zatem serdecznie do lektury napisanego przeze mnie portretu Królowej Matki, który własnie dziś ukazał się tu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.granice.pl/publicystyka,krolowa-matka--najbardziej-niebezpieczna-kobieta-swiata,769
Może jeszcze bardziej zaostrzy Was apetyt na lekturę biografii?:)
Świetnie zachęciłaś do książki. Mam biografię królowej Wiktorii, może kiedyś do niej wrócę, ale i tę chętnie bym przeczytała. Może mi się uda.
OdpowiedzUsuńA jaki jest tytuł tej biografii królowej Wiktorii? Chętnie bym ją przeczytała:)
UsuńWiktoria, żona Alberta. Bidwella.
UsuńDziękuję za tytuł. Różne są opinie na temat tej biografii, ale najlepiej wyrobić sobie zdanie samemu;)
UsuńBidwell wymienia sporo bibliografii, ale ja nie jestem znawcą tematu więc nie potrafię ocenić po za tym, że się dobrze czyta jak i inne jego biografie, których trochę napisał czy też inne jego książki.
UsuńJestem fanem Windsorów, mam 2 biografie Diany, 3 biografie Elżbiety II, więc i po tę książkę sięgnę :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń