Lecz com czytała,
pamiętam dokładnie:
«Że miłość gorsza nad
wszelką przygodę,
Że masz się kochać,
wolisz skoczyć w wodę».
(Aleksander hr Fredro, Śluby panieńskie czyli
Magnetyzm serca: komedja w 5 aktach wierszem, Spółka wydawnicza
,,Vita", Lwów 1929).
Jednym
z pierwszych portretów wklejonych przez Jana Janotę w jego kolekcji zdjęć
przedstawiających przedwojenne gwiazdy Dziesiątej Muzy i teatru jest sylwetka
Aleksandra Fredry. To może dziwić tylko przez chwilę. Jeśli się dobrze
zastanowimy nad tym, dlaczego litografia z najwybitniejszym komediopisarzem
polskim rozpoczyna ten "album", dojdziemy do wniosku, że taki wybór nie
był wcale przypadkowy. Chyba każdy aktor marzy, by zagrać jedną z ról w którejś
komedyi napisanej przez mistrza gatunku i wystawianej na deskach teatru. Może i
autor kolekcji zagrał? Widziałabym go w roli Cześnika Raptusiewicza —
niezrównanego żolnierza-samochwałę — lub Wacława starającego się o rękę Klary.
Jak
pamiętamy, Fredro żył i tworzył w okresie romantyzmu, lecz był niezależny od
stylu epoki. Pisał komedie obyczajowe ukazujące egzystencję zaściankowej
szlachty, tworząc barwne, wyraziste postacie mówiące soczystym i dowcipnym
językiem. Nie stronił od wykorzystywania w swoich utworach elementów farsowych.
Jest też autorem wierszy (najbardziej znane to Małpa w kąpieli oraz Paweł
i Gaweł), poematów, aforyzmów oraz pamiętnika z czasów napoleońskich (Trzy
po trzy). W trzy po trzy tak wspominał swoje dzieciństwo:
Świat mego dziecinnego i młodocianego wieku cały w Beńkowej Wiszni. Długie tam dnie, długie pory roku, bo kiedyż dłuższe, jak w dzieciństwie, nie odgrzebuję w pamięci, ale dokładnie pamiętam.
W
tym momencie wypada wrócić do litografii. W adnotacji jest mowa o dwóch
dworkach, w których mieszkał, gospodarował (z powodzeniem) i tworzył Fredro. Te
miejsca są różnie zapisane: tam Bieńkowska Wola, a w pamiętniku Beńkowa Wiszna.
Najwyraźniej w podpisie portretu M. Fajansa jest błąd, a nawet dwa, gdyż drugi
dworek zarządzany przez pisarza znajdował się w... Jatwięgach (może to kwestia
zmiany ortograficznego zapisu). Warto wspomnieć o cechach autora Ślubów
panieńskich jako zarządcy tych majątków. W 1841 roku obok pałacu w Beńkowej
Wiszni stanęła oranżeria. Fredro, tak jak jego matka, lubował się w pracach
ogrodniczych, a że był (nie wyobrażam sobie komediopisarza pozbawionego
poczucia humoru) człowiekiem dowcipnym, posadził brzozę... do góry korzeniami.
Drzewo o dziwo urosło i można je podziwiać do dziś.
Premiera
Ślubów panieńskich, która odbyła się w 1833 roku w — a jakże! — we Lwowie, spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem i wkrótce sztuka
obiegła sceny trzech zaborów. Jędrne dialogi, krwiste postacie,
maestria języka — wszystko to sprawiło, że komedia ta, obok Zemsty i
pozostałych utworów tego gatunku stworzonych przez Fredrę, weszła na stałe do
repertuaru teatralnego i wybierana jest chętnie na benefisowe popisy przez
najwybitniejszych polskich aktorów. Cała plejada przedwojennych polskich gwiazd
grała w sztukach mistrza gatunku. Wystarczy wspomnieć, że Marceli Trapszo (z
którego pomocą tajemnice sztuki aktorskiej zgłębiał, jak twierdzi wnuczka Jana Janoty, twórca prezentowanej
kolekcji) słynął z wcielania się w rolę Papkina, a jego córka, Mieczysława
Ćwiklińska grała Szambelanową w Panu Jowialskim.
Fotografia z kolekcji Jana Janoty. "Marja Majdrowiczówna w Damach i Huzarach Al. Fredry". Fot. J. Malarski |
W 1925 roku Teatr Narodowy w Warszawie wystawił Damy i huzary. W rolę Zosi wcieliła się urodzona w Częstochowie Maria Majdrowicz. W zbiorach Biblioteki Narodowej znajduje się fotografia dokumentująca to wydarzenie.
Źródło: Polona.pl. Scena ze spektaklu Damy i huzary Aleksandra FredryOd lewej Kazimierz Kamiński jako Kapelan, Stefan Jaracz jako Rotmistrz, Stefan Hnydziński jako Porucznik, Mieczysław Frenkiel jako Major, Maria Majdrowicz, Maria Mirska-Zarembina, Aniela Rotter. Spektakl w Teatrze Narodowym w Warszawie, scenogr. Wincenty Drabik. |
Nie ma wyjścia. Zakończę ten post akcentem... krakowskim. Odwiedzający Kraków chętnie fotografują się koło popiersia Aleksandra Fredry stojącego przed jednym z największych polskich teatrów. Pierwotnie najwybitniejszego twórcę komedyi polskiej planowano bowiem uczynić jego patronem, ale w 1909 roku władze miasta nadały instytucji imię
Juliusza Słowackiego. To właśnie w tym teatrze, mając zaledwie 15 lat (!), debiutowała Marja Majdrowiczówna.
**************************************************************
Na blogu utworzyłam zakładkę pt. Przedwojenni aktorzy. Historia niezwykłej kolekcji Jana Janoty, aby odwiedzający mogli w jednym miejscu przeglądać kolejne moje wpisy na ten temat.
Na blogu utworzyłam zakładkę pt. Przedwojenni aktorzy. Historia niezwykłej kolekcji Jana Janoty, aby odwiedzający mogli w jednym miejscu przeglądać kolejne moje wpisy na ten temat.
Czyta się to jednym tchem i żal, że już koniec..
OdpowiedzUsuńAle myśl, że będzie więcej cieszy serce !
Cudownie Beatko !!!!
Czekam na cd.
Cieszy mnie Twoja opinia! Będzie więcej, będzie, ale regularność ukazywania się kolejnych odcinków będzie różna, dlatego proszę o cierpliwość. Poszczególne zdjęcia z "albumiku" muszę, jak to się dziś określa, zdigitalizować;) Pozdrawiam:)
Usuń