27 listopada 2011

Sposób na spędzenie jesieni życia według Alice Munro

[…] mija pełnia lata, czas otwiera swe podwoje, gotów, by znowu w nie przyjąć drobne sprzeczki i błahostki. Dni tracą swe ostre krawędzie, znika poczucie fatum, które brzęczało nam w żyłach jak rój drobnych nieustępliwych owadów.
Następuje powrót do stanu, w którym nikt nam nie obiecuje wielkich zmian, poza zmianą pory roku. Jakieś niedopracowanie, niedbałość, nawet sporadyczna nuda zawisają ponownie w przestworzu ziemi i nieba.
Alice Munro

Zaczynam od dosłownego przytoczenia fragmentu jednego z opowiadań. Dlaczego? Otóż Alice Munro należy cytować, bo cytat lepiej niż opis odda szlachetną spontaniczność jej prozy („New York Times”). Trudno się z tym nie zgodzić. Zastanawiam się nawet, czy jest sens pisania recenzji:). Może najlepiej byłoby tylko zacytować parę akapitów, aby przekonać Was, że warto sięgnąć po jej książki?
Na wolno upływające jesienne wieczory najlepsze są spokojne i eleganckie opowiadania Alice Munro. Jej proza jest niezwykle wyciszająca, co wcale nie oznacza, że nie może czytelnika wprawić w zdumienie. Zebrane w tomie zatytułowanym Widok z Castle Rock, układają się w sagę rodzinną, ale dla mnie są to opowieści przede wszystkim o przemijaniu. Kiedy wraz z pisarką poznajemy losy jej praprzodków, mimowolnie pojawiają się refleksje o upływie czasu, choćby wtedy, gdy czyta się powyżej przytoczone słowa. Są te opowieści, jak podkreśla w przedmowie Munro, literacką fikcją osnutą na kanwie prawdziwych wydarzeń. Zatem przeplatają się w nich wyobraźnia i mity z życiową prawdą.
Oprócz znanych z poprzednich tomów (Uciekinierka i Zbyt wiele szczęścia) wątków, takich jak relacje rodzicielskie i małżeńskie, szukanie swojego miejsca w życiu, w autobiograficznych opowieściach kanadyjska pisarka porusza motyw więzi międzypokoleniowej, czyli łączności zmarłych z żywymi czy żywych ze zmarłymi.  
Dzieje rodzinne pisarki zaczynają się pod koniec XVIII wieku w kraju odległym od miejsca jej dorastania, gdyż w Szkocji, a kończą w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy sześćdziesięcioletnia bohaterka wraz z mężem przemierza okolice kanadyjskiej prowincji Ontario, aby odkrywać ślady pradawnych wydarzeń oraz rodzinnych historii i anegdot. Wraca wtedy do krainy, w której spędziła młodość. Przemierza ścieżki starych cmentarzy, odwiedza kościoły i rozmawia z miejscowymi ludźmi dobrze znającymi historię okolic. Ku swojemu zdumieniu spotyka wtedy kogoś, kto pamiętał jej ojca, i miejsce, gdzie pracowali jej rodzice. W jednej chwili napływają wspomnienia…

Te pełne magii opowieści scalają teraźniejszość z przeszłością. Mogą być wspaniałą inspiracją do zainteresowania się gałęziami swojej rodziny i własnego rozgrzebywania przeszłości. Tak! Tak! Według Munro najodpowiedniejszym ku temu okresem życia jest wiek podeszły, „kiedy kończą się nasze perspektywy na przyszłość  i nie potrafimy sobie wyobrazić (czasem nie możemy w nią uwierzyć) przyszłości naszych dzieci”. Pisarka podsuwa nam zatem propozycję spędzenia emerytury na poznawaniu genealogii swojej rodziny i podróżowaniu po miejscach naszego zakorzenienia. I choć pewnie większość z nas, młodych, nie myśli jeszcze o tym okresie ludzkiej egzystencji, to jednak, kiedy nadejdzie ten czas, jak Bóg da, być może przypomnimy sobie te opowiadania i wyruszymy w drogę śladami naszych przodków?


Alice Munro, Widok z Castle Rock, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011.

PS. Ten obrazek (trochę wycięty), który widać na zdjęciu obok  lustra moich książek, przedstawiający domek i drzewa, jest wyszywany przez mamę mojej przyjaciółki. Potrafi ona wyszywać jeszcze większe cuda:)

4 komentarze:

  1. bardzo ciekawie piszesz o tej pozycji więc chętnie przeczytam i zdam relację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę czekała na Twoją opinię:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy8.12.13

    tragedia.Pretensjonalna, przestarzala stylistyka w stylu K. Mansfield.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że nie wszystkim może się podobać proza Munro.

      Usuń

Drogi Czytelniku, dziękuję za pozostawienie komentarza. Niestety nie zawsze jestem w stanie szybko odpowiedzieć. Proszę zatem o cierpliwość.