10 lipca 2014

70. Rocznica akcji "Parasola"

Źródło: strona gen. Janusza Brochwicz-Lewińskiego


Dziś mija 70. Rocznica akcji Batalionu Armii Krajowej "Parasola" na Aptekę Wendego na Krakowskim Przedmieściu 55. Dowodził nią plut. podch. Janusz Brochwicz-Lewiński ps. "Gryf ". Akcja powiodła się - nie padł ani jeden strzał, nie było także ofiar. Celem było zdobycie leków i materiałów sanitarnych dla służby sanitarnej oddziału i sanitariatu Kedywu KG AK.

Szczegółowy opis akcji można przeczytać m.in. na świetnej stronie Kamienie na Szaniec.


Janusz Brochwicz-Lewiński ps. "Gryf " urodził się 17 września 1920 roku w Wołkowysku na Grodzieńszczyźnie. W 1939 roku uczestniczył w kampanii wrześniowej. Aresztowany przez bolszewików pod Baranowiczami i 17 września 1939 skazany na karę śmierci. Znalazł się wtedy, wraz z grupą skazańców, w pociągu jadącym na Wschód. Udało mu się uciec z transportu. Po kilkumiesięcznej wędrówce przedostał się do Generalnej Guberni, części Polski okupowanej przez Niemców. W 1940 roku wstąpił doi Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. W latach  1942-1944 walczył w partyzantce na Lubelszczyźnie. Od lutego 1944 roku przydzielony do Warszawy do Batalionu Kedywu AK „Parasol”. W Powstaniu Warszawskim, walcząc w batalionie "Parasol", dowodził legendarną obroną Pałacyku Michla na Woli (Wolska 40/42). Dzięki jego brawurowej odwadze oraz wybitnemu talentowi dowódczemu załoga kilkakrotnie odpierała silne natarcia niemieckie. Ciężka rana twarzy odniesiona w trakcie walk w rejonie Cmentarza Kalwińskiego wyeliminowała go z dalszych walk. Za ofiarną i bohaterską walkę na Woli otrzymał jeden z pierwszych w Powstaniu Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari. Po wojnie pozostał na emigracji. Służył w elitarnych brytyjskich jednostkach komandosów, w wojskach kolonialnych i wywiadzie antykomunistycznym. Na stałe powrócił do kraju w 2003 roku. Honorowy Patron Straży Miejskiej M. St. Warszawy, W 2007 roku został Honorowym Obywatelem M. St. Warszawy. 24 kwietnia 2008 roku Prezydent RP Lech Kaczyński awansował go do stopnia generała brygady. Od 2009 roku jest członkiem Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari. Wyróżniony licznymi najwyższymi dekoracjami polskimi i brytyjskimi, m. in. British Empire Medal i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. 

Generał prowadzi swoją stronę na Facebooku!!! Jeśli ktoś ma konto, to zachęcam do jej śledzenia i polubienia.

Najnowszą książkę Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm otwiera przejmująca (zapisana przez pisarkę 9 listopada 2010 roku i autoryzowana) opowieść gen. Janusza Brochwicz-Lewińskiego o ostatnich dniach życia córki Melchiora Wańkowicza, Krystyny ps. "Anna". W czasie Powstania Warszawskiego był jej dowódcą. Widział, jak poległa, i to on ją pochował. To świadectwo o bohaterskiej walce i śmierci córki pisarza ściska za gardło. Zachęcam gorąco do lektury. Oto jeden z najbardziej poruszających fragmentów:

Poszło sześciu chłopców i Krystyna z nimi. Sama się zgłosiła. [...] Wychodzili tylnym wyjściem. Była 4- 5 rano. Podała mi rękę na pożegnanie, śmiała się. Śpiewali "Pałacyk Michla, Żytnia, Wola...".
Pół godziny później zginęli. 

A. Ziółkowska-Boehm, Druga bitwa o Monte Cassino, Iskry, Warszawa 2014, s. 21.

 

9 lipca 2014

"Zanim poznasz dalekie, bliskie znaj rzeczy. Onych znajomość je zabezpieczy"



Nie masz jeszcze pomysłu, jak spędzić z przyjaciółmi lub rodziną wakacyjny odpoczynek, dysponując skromnym budżetem? Wyrusz w Polskę szlakami parków etnograficznych! Autorzy pięknego i starannie przygotowanego przewodnika turystycznego, którego drugie wydanie właśnie pojawiło się w księgarniach, ułatwiają nam taki wypad, podpowiadając, które skanseny warto, a nawet trzeba zobaczyć. Publikacja ma charakter opisowo-albumowy. Z każdej strony tego cennego poradnika dla osób chcących podróżować po Polsce przebija fascynacja autorów omawianymi muzeami, które można zwiedzać na świeżym powietrzu. Widać, że ulegli oni całkowicie czarowi skansenów i dodatkowo chcą swoją pasją zarazić innych. Już same zdjęcia zachęcają do wyruszenia w drogę do najbliższego parku etnograficznego. Podane tu praktyczne informacje oraz zamieszczona mapa z symbolami wskazującymi lokalizację opisanych placówek pomogą nam zaplanować podróż.

Mało kto wie, jaka jest etymologia słowa „skansen”. Otóż pochodzi ono z języka szwedzkiego. To właśnie w Szwecji powstało pierwsze na świecie muzeum etnograficzne na wolnym powietrzu. Założył je w 1891 roku Artur Hazelius na wyspie Djurgården (Sztokholm). Dziś pojęciem tym powszechnie przyjęło się określać parki etnograficzne. W naszym kraju funkcjonuje już około 150 skansenów. Pierwsze takie muzeum powstało w 1906 roku. Małżeństwo, które napisało przewodnik, wybrało 33 muzea - najstarsze, największe i najbardziej charakterystyczne. W obrębie każdego z nich w plenerze ustawione są stare drewniane obiekty opowiadające o życiu przodków we wsiach i małych miejscowościach: ich zwyczajach, ubiorach, domostwach i używanych w nich sprzętach, a także rękodzielnictwie. Jak informują twórcy przewodnika, w przedstawionych skansenach odbywają się imprezy okolicznościowe, pokazy ludowego rzemiosła i jarmarki, co dodatkowo uatrakcyjnia te zabytki kultury ludowej, zamieniając je w żywe obiekty.

6 lipca 2014

Lawendowe pocztówki z Krakowa

Mamy letnią porę, więc post będzie mieć dziś charakter błogo-wakacyjny. Chciałam pokazać mieszczuchom, że lawendowymi polami możemy nacieszyć nasze oczy także w Krakowie. Nie trzeba wcale gdzieś na wieś jechać czy na Warmię i Mazury:) Zapraszam do obejrzenia małej galerii.