8 czerwca 2012

Cytaty o futbolu na dobry początek Mistrzostw

Źródło tutaj.





Pięć dni masz pracować, mówi Biblia. Siódmy masz poświęcić

 Panu, Bogu swemu. A szósty dzień jest na futbol.


Anthony Burgess



Ze wszystkich nieważnych rzeczy futbol jest zdecydowanie

 najważniejszą. 


 Jan Paweł II


Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe.


Kazimierz Górski


5 czerwca 2012

Urodzinowa anegdota i... małe ogłoszenie

Uświadomiłam sobie dziś, że w maju minęło pół roku mojego blogowania! Nie będę zanudzać żadnymi podsumowaniami, podam Wam tylko najczęściej wyszukiwane na moim blogu (przez te sześć miesięcy) słowa kluczowe. Niektóre z nich dają sporo do myślenia... Oto one:

szczur w antykwariacie
stan wojenny
książki warte przeczytania

szymborska piastowska
martyna ochnik

marek nowakowski
beata-szczurwantykwariacie.blogspot.com
dzieci stanu wojennego

literatura stanu wojennego
stan wojenny w literaturze


 Z okazji osiągnięcia półmetka zastanawiam się nad jakimś konkursem i jego zasadami, natomiast dziś... obdaruję moich wiernych czytelników kwiatuszkiem i anegdotką, którą przepisałam ze wspaniałej książki Sławomira Kopra Polskie piekiełko.

Pierwszy ułan II Rzeczypospolitej gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski pewnego razu udał się ze swoją suczką na spotkanie z przeznaczonym jej samcem tej samej rasy. Pod wskazanym adresem powitała go elegancka i urodziwa dama, która zażądała dwieście złotych za usługi swojego pupila. Wieniawie cena wydała się zbyt wygórowana, zapytal więc o przyczyny. Dama wyjaśniła:
- "Mój pies jest wyjątkowo pięknym egzemplarzem, doskonale zbudowanym, wielokrotnym medalistą".
Wieniawa bez słowa zdjąl pelerynę i wyprostował się, pokazując rząd odznaczeń na piersi:
- "Ja od pani nie wziąłbym ani grosza".


4 czerwca 2012

Odwieczne polskie spory i waśnie

      W piątek kupiłam sobie książkę Sławomira Kopra i… przepadłam na całą sobotę i niedzielę. Odłożyłam książeczkę Jana Tomkowskiego (który musi mi wybaczyć) i z wypiekami na twarzy śledziłam losy zasłużonych dla Polski i narodu ludzi. Żywy tok  narracji sprawia, że malowniczo opisane przez historyka postacie stają się bliskie czytelnikowi. Książka Sławomira Kopra dostarczyła mi tylu wzruszeń i refleksji, że nie wiem, czy uda mi się bez egzaltacji o niej napisać. Na dodatek przez cały czas lektury miałam w pamięci niedawno wypowiedziane przez prezydenta USA Baracka Obamę niesamowicie obraźliwe i krzywdzące dla Polaków jako ofiar drugiej wojny światowej słowa: „polskie obozy śmierci”…
      Jeśli sądzicie, że obserwowane dziś gorszące rozgrywki międzypartyjne oraz festiwale wzajemnych oskarżeń i chamskich słów, określane przez publicystów jako wojna polsko-polska, są wytworem wyłącznie współczesnej krajowej sceny politycznej, to się grubo mylicie. Polscy prominenci potrafią tworzyć sobie nawzajem „piekiełko” w każdych warunkach; czynili tak nawet wtedy, kiedy naród, któremu mieli służyć, został przez najeźdźców skazany na zagładę!
     Koper popełnił pasjonującą i gorzką zarazem książkę o naszych cechach narodowych: mściwości, małostkowości, podejrzliwości, chorobliwej pamiętliwości oraz… odwadze, bohaterstwie i umiłowaniu wolności ponad własne życie na przykładzie wojennego losu elit państwowych, wojskowych i artystycznych.
    Członkowie emigracyjnego rządu, mimo że kraj pozostawał pod okupacją, nie potrafili zapomnieć o osobistych animozjach i z olbrzymim zacietrzewieniem tropili wszelkie, nawet drobne nadużycia (zwłaszcza finansowe) znienawidzonych przeciwników politycznych. Ważniejsze były dla nich takie sprawy, jak lemoniada, kapelusze czy proszki przeciwbólowe, niż to, że rodacy przeżywali prawdziwą gehennę zgotowaną przez obydwu agresorów… Historyk przywołuje i syntetyzuje mnóstwo porażających wręcz faktów, które  nie najlepiej świadczą o postawie najwyższych dostojników państwowych i wojskowych w obliczu wyzwań, jakie niosła ze sobą straszliwa druga wojna światowa.