7 lipca 2019

Piękne spotkanie autorskie z Aleksandrą Ziólkowską-Boehm 6 czerwca w Krakowie


Dlaczego pisarze wybierają non-fiction zamiast fiction, skoro jest tyle uwarunkowań i trudnych granic do przekroczenia? Prawdziwe historie uczą nas, co znaczy być prawym, odważnym, przestraszonym – uczą pokory. Pokazują nam niezwykłe charaktery, które są tym bardziej wyjątkowe, że były, są i istniały naprawdę. 

Aleksandra Ziółkowska-Boehm, Pisarskie delicje, Bellona, Warszawa 2019, s. 13









To była wspaniała niespodzianka. Pisarka zacytowała moją skromną osobę
 w monumentalnym dziele pt. Wokół Wańkowicza

Pisarka zacytowała mnie także w swojej drugiej nowej książce pt. Pisarskie delicje

Spotkanie prowadził Jan Burnatowski, sekretarz redakcji krakowskiego kwartalnika "Czas Literatury"
Źródło zdjęć: Biblioteka Kraków, copyright Krzysztof Lis
Pierwsza strona kolorowej wkładki, która zawiera przepiękne rysunki dzieci słabosłyszących, w Pisarskich delicjach Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm

Tygodnik "Do Rzeczy". Recenzja Krzysztofa Masłonia



Zapraszam do obejrzenia nagrania ze spotkania z Pisarką w Łodzi. TUTAJ LINK

Spotkanie z Aleksandrą Ziółkowską-Boehm w Końskich. Reportaż do obejrzenia TUTAJ


Znakomicie przygotowany przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi okolicznościowy Biuletyn o Pisarce jest dostępny na stronie: 

Do Biuletynu redakcja wybrała dwie moje recenzje!



Audycja radiowa: 

Wojciech Reszczyński, zapowiadając rozmowę, cytuje krytyka literackiego Krzysztofa Masłonia: "Bohater tej książki (jeden z najlepszych i najpopularniejszych pisarzy polskich XX wieku), autor arcydzielnego "Ziela na Kraterze" i wielkiego wojennego fresku "Bitwa o Monte Cassino" nie ma jak dotąd, a od jego śmierci minie we wrześniu 45 lat, klasycznej biografii. A jednak pamięć o nim ma się nie najgorzej, a to za sprawą Aleksandry Ziółkowskiej-Boehm, która o Melchiorze Wańkowiczu pisze od zawsze – i w Polsce, i w Ameryce, gdzie mieszka od 1990 roku"

Co znalazło się w tej, ponad 600-stronicowej książce? – Wszystko, co dotychczas napisałam, czyli są to wznowienia "Blisko Wańkowicza" czy "Na tropie Wańkowicza po latach" plus trzysta nowych stron. Są tam rozdziały o człowieku, którego znałam dwa lata i trzy miesiące. To jest Wańkowicz pokazany z anegdotami. Człowiek, który miał kłopoty ze zdrowiem, potem przeszedł operację, brał chemię, a potem już właściwie się ścigał, każdy dzień był wygrany. Chciał skończyć książkę, którą zaczął – "Karafkę La Fontaine'a" – opowiada Aleksandra Ziółkowska-Boehm.

Jak doszło do współpracy Wańkowicza i gościa audycji?

Zapraszamy do słuchania dołączonego nagrania TUTAJ

 "List do Pani", październik 2019
.

1 komentarz:

  1. Ladne to zdanie o prawdziwych historiach, ktore nas ucza.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, dziękuję za pozostawienie komentarza. Niestety nie zawsze jestem w stanie szybko odpowiedzieć. Proszę zatem o cierpliwość.