30 stycznia 2013

Szalona podróż przyjaciółek

A czyż ta Polska sprzed lat nie jest dziś dla nas kontynentem do ponownego odkrycia?



Słuszne pytanie. Stawia je historyk, publicysta i dyplomata, Jan Kieniewicz, w eseju zamykającym niepozorną, ale bogatą w treść książeczkę, zawierającą między innymi reportaże Carmen Laforet - hiszpańskiej pisarki i publicystki. Jan Kieniewicz w krótkim tekście przybliża i przypomina społeczno-polityczne uwarunkowania PRL oraz absurdy dnia codziennego. Dzięki temu lektura opisanych przez Hiszpankę obrazków z jej miesięcznego pobytu w Polsce może być bardziej odkrywcza i mieć większą wartość poznawczą, a także... okazać się mniej irytująca. A może ona irytować zwłaszcza tych czytelników, którzy doskonale pamiętają lata sześćdziesiąte.



Kiedy bohaterki książki Za żelazną kurtyną… wybrały się w 1967 roku w nietypową i jawiącą się jako szaloną podróż do Polski komunistycznej, Stanisław Staszewski, architekt, żołnierz Armii Krajowej, więzień obozu w Mathausen, bard, ojciec znanego wokalisty - Kazika Staszewskiego, musiał wyemigrować z kraju ze względu na brak jakichkolwiek perspektyw na prowadzenie w miarę normalnego życia. Wcześniej został z hukiem wyrzucony z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, co w tamtych czasach oznaczało koszmarne trudności ze znalezieniem pracy i - w konsekwencji - klepanie biedy, a nawet inwigilację przez MO czy tajne służby komunistyczne. W takiej sytuacji znajdowało się wówczas wielu Polaków.


29 stycznia 2013

Przesyłka z nagrodą konkursową i niespodzianką

Niedawno wzięłam udział w konkursiku organizowanym na blogu Z życia książek ze względu na ciekawą powieść ufundowaną przez upadające właśnie wydawnictwo Świat Książki. I... wygrałam! Wprawdzie nie trzeba było dużego wysiłku w postaci wykonania jakiegoś zadania, ale jakiś łut szczęścia do wygrywania trzeba mieć, prawda?:)
  Oto nagroda:



Jestem w trakcie lektury. Powieść jest skromniutka pod względem rozmiarów, ale zniewalająco piękna w swej prostocie..


Z otrzymanych właśnie przesyłek (jedna jest Świata Książki, a druga od organizatora konkursu, czyli autora bloga) cieszę się podwójnie, bo oprócz nagrody dostałam także niespodziankę (wczoraj dotarła). Otóż autor bloga Z życia książek Przemek Opłocki obdarował mnie popełnioną przez siebie powieścią! Niesamowicie mnie ona zaintrygowała. Bardzo dziękuję za tę książkę z dedykacją na pamiątkę wygranej w konkursie.:) Naturalnie zamierzam ją przeczytać i podzielić się wrażeniami.:)