30 marca 2014

Kraków wita wiosnę ciekawymi wystawami

Widok ze wzgórza wawelskiego. Wspinając się na drugie piętro, aby obejrzeć wystawę "Biblioteka Sapiehów", można podziwiać z ogromnych okien zachwycającą panoramę  "małego Rzymu"
"Tam Kraków siadł cichy,  w głębokiej zadumie /Kto spojrzy... (Maria Konopnicka)
"O, kocham Kraków - bo nie od kamieni / przykrości-m doznał - lecz od żywych ludzi / nie zachwieje się we mnie duch ani nie zmieni / ani się zapał we mnie nie ostudzi / to bowiem z Wiary jest co mi rumieni / różanym świtem myśl... (Stanisław Wyspiański)


 Wystawa "Biblioteka Sapiehów", która można do końca maja oglądać na Wawelu, jest rewelacyjna. Świetnie i przejrzyście zorganizowana. Pokazuje przekrój 14-tysięcznego księgozbioru znamienitego rodu.  Biblioteka jest bardzo bogata. Sapiehowie zamawiali i kopiowali mnóstwo książek z różnych dziedzin. Rodzina pełniła kluczowe funkcje publiczne, stąd potrzeba posiadania odpowiednich pozycji: historycznych, religijnych, literackich, prawniczych, a także przeróżnych czasopism, nawet paryskich o modzie.
Cały księgozbiór podzielony jest na 17 działów. Wiele książek pochodzi z biblioteki proboszcza Krasiczyna. Inne z wiana kolejnych małżonek Sapiehów. Można zobaczyć książki Aleksandra Antoniego Sapiehy, podróżnika związanego z Napoleonem. Ekspozycję wzbogacają portrety, np. Teofili z Jabłonowskich Sapieżyny z synkiem, która uwielbiała czytać i gromadzić książki. Na krakowskiej ekspozycji można obejrzeć blisko 140 najcenniejszych pozycji. Następnym razem chciałabym jednak z kustoszem wystawy zapoznać się z zachowaną kolekcją.