Mam w domu niezwykły album wydany przez IPN Szyfr Lebensteina. Polska w XX wieku. Śladami rysunków Jana Lebensteina. Dzięki tej publikacji możemy podziwiać poruszające do głębi grafiki wybitnego twórcy, m.in. związane ze stanem wojennym. Tytuł został zaczerpnięty z poprzedzającego reprodukcje obrazów i rysunków
eseju Marka Nowakowskiego o życiu i sztuce zmarłego w 1999 roku artysty. Panowało błędne przekonanie wśród wielu egzegetów jego twórczości,
jakoby był artystą pogrążonym w mrokach swej ciemnej wyobraźni,
wizjonerem oderwanym od realności. Twardo stąpał po ziemi – twierdzi
Marek Nowakowski, o czym przekonują zamieszczone w
albumie ilustracje. Nie tylko karykatury polityczne, bezpośrednio
odnoszące się do m.in. Marca '68, agresji państw-członków Układu
Warszawskiego na Czechosłowację, inwazji sowieckiej na Afganistan, stanu
wojennego w Polsce, pacyfikacji "Wujka" i dyktatorskich rządów generała Jaruzelskiego, ale także niesamowite ilustracje do Księgi Hioba, do Folwarku zwierzęcego
Orwella, opowiadań swego przyjaciela Gustawa Herlinga-Grudzińskiego
publikowanych w „Plusie Minusie” oraz rysunki sarmackie. Świetny album.
Z okazji 32 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego prezentuję dwie grafiki pochodzące z tego albumu spośród kilku dotyczących właśnie tego dramatycznego etapu w historii Polski.
![]() | |||
Karykatura polityczna związana z wprowadzeniem stanu wojennego (1982 r.) | Źródło: IPN |
![]() | |
"L'orde regne en Pologne!" (Porządek panuje w Polsce), projekt plakatu związanego z wprowadzeniem stanu wojennego (1982 r.) Źródło: IPN |
13 XII 1981 roku, wbrew ówczesnej konstytucji, ogłoszono wprowadzenie stanu wojennego. Powstała Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON), na czele której stanął gen. Wojciech Jaruzelski, pełniący wówczas funkcję I sekretarza KC PZPR, premiera i ministra obrony narodowej. Rozpoczęły sie brutalne represje - internowano i aresztowano tysiące osób, wiele z nich stawało przed sądami cywilnymi i wojskowymi. Zniesiono wszelkie prawa obywatelskie, zawieszono działalność wszystkich organizacji poza PZPR, ukazywało się zaledwie kilka pism. Brutalnie stłumiono wszelkie protesty, symbolem stała się krwawa pacyfikacja strajku w kopalni "Wujek", podczas której zabito 9 górników. Tysiące osób zostało zmuszonych do emigracji. Ponura rzeczywistość stanu wojennego stała się inspiracją dla przejmującego cyklu grafik Jana Lebensteina, w których główną postacią jest złowroga wrona, wyposażona w symboliczne cechy gen. Jaruzelskiego (mundur, czarne okulary) - tak ten okres przypomina we wstępie do albumu Mariusz Kamiński.
Stan wojenny w PRL-u ogłoszony przez generała Jaruzelskiego w grudniową noc 1981 roku odebrał Jan Lebenstein jako powrót jawnej przemocy w ojczyźnie - pisze Marek Nowakowski, opisując antykomunistyczną postawę artysty. - Tym boleśniejszy, że dokonany przez rodzimych renegatów. Lawinowo następujące po sobie wydarzenia: pacyfikacje hut i kopalń, śmierć górników z "Wujka", nocne aresztowania, więzienia, obozy przypominały czas sowieckiej okupacji rodzinnego Brześcia,, terror, wywózki do łagrów.. Wszystko podobne. Naznaczone klęską. Polskie fatum.
Szyfr Lebensteina. Polska w XX wieku. Śladami rysunków Jana Lebensteina, Instytut Pamięci Narodowej, Komisja Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu, Warszawa 2010.
PS. Uzupełnienie. Symboliczna sprawa. Przed chwilą przeczytałam na stronie "Rzeczypospolitej", że dziś, w rocznicę stanu wojennego, sąd ogłosił, iż wydanie zbioru tekstów Józefa Mackiewicza o zbrodni katyńskiej jest legalne. Jak czytamy w artykule, Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie oddalił pozew właścicielki autorskich praw majątkowych do jego książek, która kwestionowała publikację z 1997 r. pt. "Katyń - zbrodnia bez sądu i kary". Piątkowy wyrok oznacza zniesienie zakazu rozpowszechniania książki, wydanego w 1998 r. przez sąd na wniosek powódki Niny Karsov-Szechter, właścicielki londyńskiego wydawnictwa "Kontra". Pozwała ona prof. Jacka Trznadla, który opracował teksty Mackiewicza, córkę pisarza Halinę, wydawcę książki i Polską Fundację Katyńską. Żądała od nich po 20 tys. zł odszkodowania oraz przeprosin za wydanie publikacji bez jej zgody. Pozwani wnosili o oddalenie pozwu, powołując się m.in. na fakt, że powódka wcześniej nie wydała tej książki (uczyniła to dopiero w 2009 r.).
Więcej można przeczytać TUTAJ