Jak donosi krakowski Instytut Książki, 1 grudnia ulicami Wrocławia przemaszeruje Parada Moli Książkowych, czyli miłośników czytania, a dołączyć do niej może każdy, "najlepiej w rogowych oprawkach, znaku rozpoznawczym literackich maniaków".
A jeśli ktoś nosi soczewki kontaktowe, niech weźmie po prostu ze sobą książki pod pachę:)
Więcej szczegółów na ten temat tutaj: http://www.instytutksiazki.pl/pl,ik,site,6,4,26660.php
W Krakowie za to organizowana jest parada jamników:) Wiem to od Marcina Świetlickiego. Ubawiłam się do łez czytając opisy rzeczonej parady w jego Dwanaście:)
OdpowiedzUsuńW moim mieście nie ma żadnej parady, także ciesz się z tych jamników hihi.
Pozdrawiam i fajno tu u Ciebie:)
W letnie miesiące, gdy przechadzam się piękną ulicą Stolarską, widuję Marcina Świetlickiego siedzącego na zewnątrz Ambasady Śledzia:) Jak pisze Nowicki: "Tak zagustował w tym lokalu, że nawet cytat z konkurencji wypisany na ścianie go nie zniechęcił".:)
OdpowiedzUsuń