W sobotni wieczór profesorowie Tomasz Burek i Krzysztof Koehler dzielili się na gorąco swoimi wrażeniami po lekturze powieści Ślady krwi Jana Polkowskiego, który - jak się później okazało - obchodzi właśnie sześćdziesiąte urodziny. Mamy zatem do czynienia z niezwykle rzadkim w literaturze przykładem prozatorskiego debiutu w wieku 60 lat. Prof. Burek wyznał, że będzie wracał do tej powieści jako chleba mojego powszedniego. Zaznaczył, że na dzieło poety debiutującego w roli prozaika składa się pięć zazębiających się ze sobą historii: rodzinna, miłosna, religijna, polityczna i kryminalna. Drugi z zaproszonych literaturoznawców, prof. Koehler, również nie szczędził pochwał i choć, jak przyznał, ze sceptycyzmem podchodził do lektury powieści, gdyż "wypaleni poeci" często biorą się za prozę, to jednak przekonał się, że ta jego teoria nie znajduje potwierdzenia w przypadku Jana Polkowskiego. Za jeden z najważniejszych walorów powieści uznał jej "moc językową", którą zresztą można było poczuć, wsłuchując się w czytane fragmenty powieści. W trakcie dyskusji poruszano wiele uniwersalnych problemów, gdyż powieść niewątpliwie skłania do przemyśleń. Prowadzący spotkanie dziennikarz Piotr Legutko powiedział, że w trakcie lektury powieści Ślady krwi miał wrażenie odświętności, co rzadko się zdarza we współczesnej literaturze. Przed rozmową literaturoznawców zgromadzona publiczność miała okazję obejrzeć znany program telewizyjny Kwestionariusz kultury z udziałem poety. |
|
|
|
|
|
|
|
|
Zazdroszczę Ci ogromnie tej uczty.)
OdpowiedzUsuńTo dobre określenie, Natanno, to była uczta. Nie wiedziałam, że spotkanie będzie połączone z obchodami urodzin poety i pewnie dlatego nie brakowało muzyczno-patriotycznych atrakcji;)
UsuńNa razie poznaję Polkowskiego z artykułu w Sieci.
UsuńWezmę się na odwagę i napiszę do M czy mogliby mi jego książkę dać do recenzji chociaż nie wiem czy bym sobie z tą opinią poradziła.
Nie ma się co zastanawiać! Jestem w trakcie lektury. Powieść wspaniała!
UsuńJakże ci dziękuję:)))
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że uczestniczymy w czymś bardzo ważnym, pojedynczym. Bo do tej książki będą odniesienia. Będą jej towarzyszyć echa. Z pewnością.
Spotkanie znakomite, wzruszające. Tylu wspaniałych gości! Towarzyszenie rodziny w takim momencie też piękne. Gdy dostałam przesyłkę z książką (z autografem!), dołączona była płyta "Tadek. Niewygodna prawda". To już wszystko wiem:)
Próbuję poczuć to, co tobie się wydarzyło i ... niesamowite:) DZIĘKUJĘ.
Nie ma za co! Żałuję, że nie kupiłam książki w księgarni internetowej wyd. M, miałabym i autograf, i płytę.;) Pocieszam się, że mogłam uczestniczyć w pięknym spotkaniu, a teraz mogę przeżywać odświętny czas, zagłębiając się w lekturze powieści. Jakże wciągająca! Już dawno nie czytałam tak znakomitej powieści polskiego autora...
UsuńNiezwykle żałowałam, że nie mogę pojechać na to spotkanie... Cieszę się, że mogę uczestniczyć w ten sposób:) Też jestem szczęśliwą posiadaczką książki z autografem:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z myślą o takich osobach jak Ty zamieściłam migawki ze spotkania. Może kiedyś uda mi się upolować dedykację, choćby na targach krakowskich;)
Usuń