6 marca 2016

Przypowieść o powrocie syna marnotrawnego w malarstwie i literaturze pięknej

Henry Mosler: Powrót (1879)

Źródło: Wikimedia Commons

 

— Powiedz mi, synu, czegoś ty szukał na szerokim świecie?

— Światła szukałem, matko.

— Czy znalazłeś światło, synu? 

— Tak, matko. Tutaj znalazłem, w Lejdzie.

— Więc dlaczego odszedłeś od nas, synu najukochańszy?

— Musiałem dojrzeć do tego światła, matko.

— Jak się dojrzewa do prawdziwego światła, synu?

— Trzeba bardzo cierpieć, matko.

— Bardzo cierpiałeś, synu?

— Bardzo cierpiałem, matko.

— Czy warto było cierpieć, synu?

— Warto było cierpieć, matko”.

(Roman Brandstaetter, Powrót syna marnotrawnego, dramat napisany w Jerozolimie w latach 1943-1945)

 

Roman Brandstaetter - poeta, pisarz, publicysta, dramatopisarz.
Urodził się w 1906 roku Tarnowie w rodzinie spolonizowanej; wnuk rabina Mordechaja Dawida Brandstaedtera. Absolwent filozofii i polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, nauczyciel w warszawskim gimnazjum żydowskim. [...] Po wybuchu II wojny światowej Brandstaetter przebywał w Wilnie, skąd w 1940 przez Moskwę, Baku, Iran przedostał się na Bliski Wschód, m.in. do Palestyny, gdzie pracował w Polskiej Agencji Telegraficznej. Był to dla niego czas niezwykły pod wieloma względami - wówczas zdecydował się przyjąć chrześcijaństwo; trzeba przy tym wyraźnie zaznaczyć, że nigdy nie odrzucił tradycji żydowskiej, co wielokrotnie podkreślał. Chrzest przyjął w czasie pobytu w Rzymie (1947-1948). Zmarł w Poznaniu w 1987 roku. (Za: Culture.pl)

 Łk 15,1-3.11-32:

 
W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się.


2 komentarze:

  1. To prawda...bez cierpienia nie jesteśmy w stanie poznać czym mieści się sens życia, a także jak potrzebujemy odpuszczenia win.

    Wartościowy ogromnie post....

    OdpowiedzUsuń
  2. Pokażę ten post swoim uczniom, przyda im się na maturę. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, dziękuję za pozostawienie komentarza. Niestety nie zawsze jestem w stanie szybko odpowiedzieć. Proszę zatem o cierpliwość.