Henry Mosler: Powrót (1879)
Źródło: Wikimedia Commons
„— Powiedz mi, synu, czegoś ty szukał na szerokim świecie?
— Światła szukałem, matko.
— Czy znalazłeś światło, synu?
— Tak, matko. Tutaj znalazłem, w Lejdzie.
— Więc dlaczego odszedłeś od nas, synu najukochańszy?
— Musiałem dojrzeć do tego światła, matko.
— Jak się dojrzewa do prawdziwego światła, synu?
— Trzeba bardzo cierpieć, matko.
— Bardzo cierpiałeś, synu?
— Bardzo cierpiałem, matko.
— Czy warto było cierpieć, synu?
— Warto było cierpieć, matko”.
(Roman Brandstaetter, Powrót syna marnotrawnego, dramat napisany w Jerozolimie w latach 1943-1945)
Roman Brandstaetter - poeta, pisarz, publicysta, dramatopisarz.
Urodził się w 1906 roku Tarnowie w rodzinie spolonizowanej;
wnuk rabina Mordechaja Dawida Brandstaedtera. Absolwent filozofii i
polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, nauczyciel w warszawskim
gimnazjum żydowskim. [...] Po wybuchu II wojny światowej Brandstaetter przebywał w Wilnie, skąd w
1940 przez Moskwę, Baku, Iran przedostał się na Bliski Wschód, m.in. do
Palestyny, gdzie pracował w Polskiej Agencji Telegraficznej. Był to dla
niego czas niezwykły pod wieloma względami - wówczas zdecydował się
przyjąć chrześcijaństwo; trzeba przy tym wyraźnie zaznaczyć, że nigdy
nie odrzucił tradycji żydowskiej, co wielokrotnie podkreślał. Chrzest
przyjął w czasie pobytu w Rzymie (1947-1948). Zmarł w Poznaniu w 1987 roku. (Za: Culture.pl)
Łk 15,1-3.11-32:
W owym czasie zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby
Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje
grzeszników i jada z nimi. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze,
daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek
między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w
dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy
wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął
cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej
krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on
napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu
ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego
ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę
do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem
ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby
jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy
był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko;
wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn
rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już
nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich
sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też
pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i
zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był
umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić.
Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko
domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co
to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał
zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał
się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz
on odpowiedział ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem
twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z
przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój
majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. Lecz on
mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko
moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten
brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się.
|
To prawda...bez cierpienia nie jesteśmy w stanie poznać czym mieści się sens życia, a także jak potrzebujemy odpuszczenia win.
OdpowiedzUsuńWartościowy ogromnie post....
Pokażę ten post swoim uczniom, przyda im się na maturę. Dzięki.
OdpowiedzUsuń