29 sierpnia 2013

Królowa Matka Elżbieta

W związku z narodzinami potomka brytyjskiego tronu wydawnictwo Znak postanowiło opublikować biografię praprababki dziecka księżnej Kate i księcia Williama. Lady Colin Campbell już we wstępie podkreśla, że w przygotowaniu imponującej rozmiarami książki pomocne były jej własne liczne kontakty z osobami z bliskiego otoczenia królowej Elżbiety II, a także długoletnia przyjaźń z księżną Dianą. Po lekturze trudno jednoznacznie stwierdzić, czy opieranie się na zasłyszanych plotkach czy zaobserwowanych naocznie faktach to atut, czy jednak wada, która uniemożliwiła zachowanie obiektywizmu i pozostawienie czytelnikowi swobody w ocenie bohaterki książki. Oczywiście, autorka sięgała również do oficjalnych źródeł, ale raczej nie po to, aby je zweryfikować, ale by uparcie podważać ich wiarygodność i zamanifestować swój stosunek do nich i do bohaterki książki. Można mieć wrażenie, że zbytnio źródła lekceważyła, że ważniejsza była wiedza, którą zdobyła dzięki osobistym kontaktom, a nie studiowaniu w bibliotece. Jej wersję wydarzeń, niepozbawioną pikanterii i „sensacyjek”, należy zatem traktować ostrożnie i z dużą dozą krytycyzmu. Nie ulega jednak wątpliwości, że biografia Królowej Matki, choć tendencyjna, jest ciekawa i może być inspirująca dla wielu kobiet. Niekoniecznie arystokratek.

Wyłaniający się z książki wizerunek Elżbiety Bowes-Lyon to malowniczy portret niewątpliwie fascynującej i niezależnej kobiety, która zawsze wiedziała, czego pragnie i jak dążyć do wytyczonego celu. Choć autorka często zdradza swój (raczej negatywny) stosunek do opisywanej postaci, czytelnik łatwo się z nią będzie identyfikował. Losy królowej Elżbiety zostały przedstawione najpierw na tle odchodzącej w przeszłość epoki wiktoriańskiej, potem epoki edwardiańskiej, a następnie wydarzeń związanych z dwiema wojnami światowymi, co stanowi kluczowy walor książki. Warto wspomnieć, że przedstawione przez Lady Campbell epoki: wiktoriańska – wyznaczona oficjalnie przez daty narodzin i śmierci królowej Wiktorii (1837–1901)  oraz edwardiańska i współczesna jawią się jako wewnętrznie zróżnicowane. Wartość poznawcza publikacji jest pod tym względem olbrzymia i choćby z tego powodu warto po nią sięgnąć, nawet jeśli nie należy się do miłośników brytyjskiej monarchii. Dzięki niej można prześledzić, jak zmieniały się dyskursy kobiecości w brytyjskich sferach arystokratycznych i w samej rodzinie królewskiej. Książka jest wręcz znakomicie osadzona w historiografii. Ponadto napisana jest potoczystym stylem, co sprawia, że czyta się ją świetnie, choć poglądy Colin Campbell na temat królowej Elżbiety bywają irytujące.

Elżbieta Bowes-Lyon pochodziła z rodziny, której przedstawiciele należeli do arystokracji średniej rangi. Niewątpliwie dorastała nie tylko w bogatej i znamienitej familii, ale przede wszystkim w rodzinie zgodnej i kochającej się. Małżeństwo jej rodziców układało się niezwykle pomyślnie i stanowiło, jak to określa autorka biografii, prawdziwą oazę szczęścia. Elżbieta potrafiła uparcie dążyć do urzeczywistnienia swoich ambicji i marzeń. Nie grzeszyła urodą, ale miała wiele innych zalet (np. wyjątkowy talent towarzyski), które potrafiła w stosownych momentach skutecznie wykorzystać, by osiągnąć upragniony sukces życiowy. Jej postać jako małżonki króla zmagającego się z jąkaniem spopularyzował obsypany Oscarami film Jak zostać królem, ale w filmowej scenerii ukazana została niejako w cieniu męża. Tymczasem, jak wynika z biografii, lubiła odgrywać pierwszoplanowe role, snuć intrygi i sterować otoczeniem.


Mimo że w trakcie lektury książki bardzo irytujące mogą być takie jej cechy, jak częsta powtarzalność tych samych tez oraz brak dystansu autorki do opisywanej przez siebie postaci, to obcowanie przez wiele godzin z niezwykłą kobietą, jaką niewątpliwie była Królowa Matka, nie będzie stratą czasu, ale inspirującym spotkaniem. Fascynujące są również sylwetki innych kobiet - choćby Amerykanki Wallis Simpson, która poślubiła najwytworniejszego mężczyznę świata, za jakiego uważano księcia Walii - Dawida (szwagra Elżbiety), a którą charakteryzowała równie charyzmatyczna osobowość. Jednym z najważniejszych walorów biografii jest pasjonująco zarysowane tło historyczne oraz płaszczyzna społeczno-kulturowa relacji między kobietami a mężczyznami w angielskich familiach arystokratycznych i, oczywiście, w samej rodzinie królewskiej, do której nie tylko dzięki sprytowi, ale też splotowi szczęśliwych zbiegów okoliczności weszła Elżbieta Bowes-Lyon. Później, jako monarchini, będzie miała ona olbrzymi wpływ na kształt narodowego życia nie tylko Brytyjczyków, lecz nawet wszystkich Europejczyków.





Recenzja opublikowana na 

11 komentarzy:

  1. Ciekawa kobieta, chętnie zapoznałabym się z tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być ciekawie. Mam za sobą jedynie film "Królowa" z fantastyczną rolą Helen Mirren. Wielka Brytania jest mi bliska (musi), więc i o głowę państwa trzeba dbać;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jednej strony ciekawy pomysł- nie spotkałam się do tej pory z żadną biografią królowej matki. Z drugiej jednak biografia pisana nieobiektywnie, w której autor daje upust swoim emocjom (już nie wnikając w to czy dobrym czy złym) nie wydaje mi się być wiarygodna. Ale chętnie bym przeczytała, żeby przekonać się na własne oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tę książkę koniecznie muszę przeczytać. Bardzo intryguje mnie postać i przeszłość królowej Matki :) Bardzo rzetelna i zgrabna jednocześnie recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam Was zatem serdecznie do lektury napisanego przeze mnie portretu Królowej Matki, który własnie dziś ukazał się tu:

    http://www.granice.pl/publicystyka,krolowa-matka--najbardziej-niebezpieczna-kobieta-swiata,769

    Może jeszcze bardziej zaostrzy Was apetyt na lekturę biografii?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie zachęciłaś do książki. Mam biografię królowej Wiktorii, może kiedyś do niej wrócę, ale i tę chętnie bym przeczytała. Może mi się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki jest tytuł tej biografii królowej Wiktorii? Chętnie bym ją przeczytała:)

      Usuń
    2. Wiktoria, żona Alberta. Bidwella.

      Usuń
    3. Dziękuję za tytuł. Różne są opinie na temat tej biografii, ale najlepiej wyrobić sobie zdanie samemu;)

      Usuń
    4. Bidwell wymienia sporo bibliografii, ale ja nie jestem znawcą tematu więc nie potrafię ocenić po za tym, że się dobrze czyta jak i inne jego biografie, których trochę napisał czy też inne jego książki.

      Usuń
  7. Jestem fanem Windsorów, mam 2 biografie Diany, 3 biografie Elżbiety II, więc i po tę książkę sięgnę :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, dziękuję za pozostawienie komentarza. Niestety nie zawsze jestem w stanie szybko odpowiedzieć. Proszę zatem o cierpliwość.