13 maja 2015

Gdybym mieszkała w Warszawie...:) Żałuję, bardzo żałuję


4 komentarze:

  1. Zazdroszcze...ja juz bylam w dordze na spotkanie z Pania Aleksandra, tutaj w Stanach, ale straszna slizgawica pokrzyzowala mi plany, mam nadzieje, ze kolejnym razem uda sie. A tu jeszcze Pani Wachowicz...prawdziwa uczta:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę warszawiakom... Czeka ich niesamowite przeżycie. Zastanawiam się nad tym, czy nie rzucić pracę i pojechać:) Planuję za to wyjazd do Stalowej Woli na spotkanie autorskie z Panią Aleksandrą. Odwzajemniam pozdrowienia:)

      Usuń
  2. Warszawa, abstrahując od tego, czy się ją lubi czy nie, ma niezaprzeczalną zaletą, niesłychanie bogatą ofertę kulturalną. Ilość teatrów, wystaw, wydarzeń kulturalnych (w tym spotkań autorskich) jest w stosunku do reszty kraju ogromna. I choć można by narzekać, na jakość wielu z tych wydarzeń, to i tak myślę, że każdy może znaleźć tu coś ciekawego dla siebie. I też tego Warszawiakom zazdroszczę, choć oni w większości tego nie doceniają. Tak jak ja nie doceniam (a właściwie doceniam, acz nie korzystam) z bliskości morza. :) Ty i tak masz bliżej ode mnie do stolicy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym na pewno próbowała coś w stolicy znaleźć dla siebie:) W Krakowie też nie brakuje ciekawych ofert kulturalnych, ale my to doceniamy, a z tego, co piszesz, wynika, że warszawiacy nie doceniają:) Mam bliżej do Warszawy, ale i tak zawsze mam problem, by do niej dotrzeć:) Raz, gdy już udało mi się dotrzeć, to lało jak z cebra przez calusieńkie dwa dni!

      Usuń

Drogi Czytelniku, dziękuję za pozostawienie komentarza. Niestety nie zawsze jestem w stanie szybko odpowiedzieć. Proszę zatem o cierpliwość.